Pierwsza edycja E Supercrossu [VIDEO]
Wiemy już, że Monster Energy AMA Supercross wznowi wyścigi w Salt Lake City 31. maja. Tymczasem, w minioną sobotę, zawodnicy wyruszyli na wirtualny tor pierwszej w historii edycji E Supercrossu. Riderzy zaprezentowali swoje umiejętności gamingowe w dwóch klasach ESX450 i ESX250.
Na Angel Stadium w Anaheim odbyło się więcej wyścigów, niż w jakimkolwiek innym miejscu w 47-letniej historii Supercrossu. Dlatego też właśnie Anaheim zostało wybrane na miejsce inauguracyjnej rundy Monster Energy E SX. Układ toru był identyczny, jak podczas Anaheim I z 2019 roku.
ESX450
Kiedy bramka startowa opadła Aaron Plessinger ustrzelił hole shota. Pierwsze okrążenie wywołało spory chaos, gdy kilku zawodników rozbiło się wcześnie, umożliwiając Marvinowi Musquinowi wczesne objęcie prowadzenia. Na drugim okrążeniu głównego wyścigu, który zalpanowany był na 20 minut plus 2 okrążenia, Benny Bloss wyskoczył do przodu, gdzie pozostał już do końca. Austin Politelli zajął drugie miejsce. Trzecie miejsce na podium zajął Adam Enticknap po kilku intensywnych pojedynkach z Adamem Cianciarulo.
ESX250
W wyścigu głównym klasy SX250 Brandon Hartranft na pierwszym okrążeniu wyprzedził Alexa Martina i był w stanie utrzymać przewagę nad Joshem Hillem do końca wyścigu, który trwał piętnaście minut plus 2 okrążenia. Jett Lawrence zajął trzecie miejsce.
Wyniki klasy SX450 E SX
29 Benny Bloss
98 Austin Politelli
722 Adam Enticknap
9 Adam Cianciarulo
25 Marvin Musquin
7 Aaron Plessinger
42 Vince Friese
Wyniki klasy SX250 E SX
30 Brandon Hartranft
175 Josh Hill
83 Jett Lawrence
32 Justin Cooper
223 Jamison DuClos
26 Alex Martin
24 RJ Hampshire
Trzeba przyznać, że to dość ciekawa inicjatywa na czas przerwy w normalnych rozgrywkach Supercrossu, ale mamy jednak cichą nadzieję, że nie przyjmie się na stałe. Jesteśmy tradycjonalistami i zdecydowanie wolimy oglądać zawodników na prawdziwym torze, a nie wirtualnym. Dodatkowo, nie każdy z riderów, który świetnie radzi sobie w normalnych okolicznościach wyścigowych, radzi sobie tak samo dobrze z padem do konsoli. Także, jako ciekawostka - tak, jako stały element towarzyszący rozgrywkom, niekoniecznie.
Jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądało całe wydarzenie, obejrzyjcie video poniżej.
A jeśli nie macie 90 minut, które chcielibyście poświęcic na oglądanie, to skrót z najlepszymi momentami jest dla was.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze